Niezwykle piękna i wzruszajaca uroczystość odbyła się w Domu Związkowym Grupy 11 ZPwK w Guelph. 100- lecie swoich urodzin obchodziła Maria Pawłowska, od wielu, wielu lat członek Grupy 11 Związku Polaków w Kanadzie. Maria Pawłowska urodziła się 27 lutego 1924 roku w Trościeńcu Wielkim, ówczesnej Polsce (obecnie Zachodnia Ukraina). Na początku II wojny światowej doszło doszło do włamania i splądrowania rodzinnego domu Marii, która w wieku 16 lat, chcąc ratować starszą siostrę przed wywózką do Niemiec, sama zgłosiła się na ochotnika i stała się jeńcem wojennym oraz robotnicą przymusową. W Niemczech poznała Ludwika Pawłowskiego, młodego polskiego więźnia i robotnika, który później został jej mężem, z którym przeżyła przez 50 lat. W Niemczech urodziły się ich dwie córki, a ponieważ wciąż trwała wojna Pawłowscy zdecydowali się wyjechać do Francji, gdzie mieszkali przez wiele lat, gdzie urodził się ich syn.
Maria pracowała jako gospodyni domowa, a Ludwik jako sanitariusz w szpitalu. W poszukiwaniu lepszego życia Pawłowscy postanowili zaryzykować i opuścić Europę, przekonani o pięknie i możliwościach, jakie wówczas oferowała Kanada. Był rok 1963 – po kilku długich tygodniach podróży statkiem, przystań życiową znaleźli w Guelph, bo tu mieli dawnych przyjaciół. I chociaż prawie nic nie łączyło ich z daleką rodziną i domem w Polsce, to jednak tęsknota za bliskością i poczucie przynależności do polskiej społeczności sprawiły, że kiedy nadarzyła się okazja wstąpienia do polskiej organizacji, uczynili to z wielką radością i stali się członkami Grupy 11 Związku Polaków w Kanadzie.
Przez lata oboje zaprzyjaźnili się z wieloma osobami i pomimo różnic pokoleniowych pani Maria pozostaje nadal aktywną i lojalną członkinią ZPwK do dziś. Przez ponad 22 lata pracowała w fabryce koszul Renniego w Guelph, a po przejściu na emeryturę, obchodząc 50-tą rocznicę ślubu otrzymali piękny prezent od dzieci – wycieczkę do Polski. To właśnie podczas tego wyjazdu tragicznie straciła męża, który przegrał walkę z nowotworem. O skomplikowanych losach tej rodziny świadczy fakt, że Maria mając 46 lat w 1978 roku, zobaczyła dopiero rodzinę ze strony matki, z którą została rozdzielona jako dziecko. Od ponad 29 lat pani Maria mieszka nadal w swoim pierwszym domu w Kanadzie, zawsze kochana i otoczona opieką najbliższej rodziny, przyjaciół i znajomych członków Związku Polaków w Kanadzie. To właśnie oni wszyscy zorganizowali wzruszającą uroczystość z okazji Setnych Urodzin Pani Marii Pawłowskiej w pięknie udekorowanej na tę niezwykłą okazję Sali związkowej.
Prezes Grupy 11 ZPwK Beata Rozanska zadbała o wszystkie szczegóły uroczystości, wystąpiła w imieniu swoim i członków Grupy do Zarządu Głównego ZPwK o przyznanie Pani Marii specjalnego odznaczenia – miana Honorowego Członka ZPwK oraz Złotej Odznaki ZPwK. Odznaczenia te oraz pamiątkowy Medal 100-lecia ZPwK wręczyła Pani Marii Pawłowskiej prezes ZG, Teresa Szramek. Jubilatka nie kryła łez wzruszenia.
Łzy pojawiły się w oczach niemal wszystkich obecnych po słowach Pani Marii, że chciałaby, aby spełnić jeszcze jedno Jej życzenie – poprosiła o głośne zaśpiewanie polskiego hymnu „Jeszcze Polska nie zginęła”. Wysłuchała go, trzymając dłonie na sercu, a spod Jej przymkniętych powiek popłynęły łzy wzruszenia. A potem były: cisza, wzruszenie wszystkich i świadomość udziału w niezwykle ważnym wydarzeniu w życiu Jubilatki.
Teresa Szramek
Zdjęcia: Narcyz Klimek