Zimowy Piknik w Barrie

W sobotnie popołudnie, 17 lutego, 2018r. odbył się po raz kolejny Zimowy Piknik dla dorosłych i dla dzieci organizowany rokrocznie przez członków Grupy 43 Związku Polaków w Kanadzie. Piękna, słoneczna chociaż mroźna pogoda zachęcała do skorzystania z uroków prawdziwie kanadyjskiej zimy, toteż gospodarze pikniku na brak uczestników nie mogli narzekać. Przybyli nie tylko mieszkańcy Barrie i okolic, ale i członkowie odległej Grupy 95 ZPwK z Mississaugi. Siedziba Grupy 43 ZPwK znajduje się w bardzo urokliwym miejscu, otoczona lasem, z bardzo ładnie zagospodarowanym terenem, o który dbają wszyscy jej członkowie. Specjalnie dla najmłodszych usypana została śnieżna górka, aby mogli z niej szusować zgodnie z polskim porzekadłem „z górki na pazurki”.

DSCN2159DSCN2107

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 Nie mogło zabraknąć tradycyjnego kuligu, który cieszył się ogromną popularnością nie tylko wśród dzieci, ale i niektórych dorosłych. Rzucanie śnieżkami do tarczy śmiesznego manekina - klauna to kolejna konkurencja dla dzieci, po której każdy z uczestników zabawy otrzymał kubek gorącej czekolady. Był też konkurs rysunkowy w sali dla tych milusińskich, którzy zimy nie lubią. Nie zbrakło też malowideł na śniegu kolorowymi farbami, ot takiego śnieżnego graffiti. Nad całością zabawy czuwali Andrzej Kiela, prezes Grupy oraz prowadzący Adam Domaradzki, który bardzo przekonująco zachęcał wszystkich do udziału we wspólnej zabawie. „Przeżyjmy to jeszcze raz” - tego nie mogło zabraknąć w programie pikniku. Skoki Kamila Stocha, którymi kilka godzin wcześniej sięgnął po złoty medal na Olimiadzie w Korei oglądaliśmy na dużym ekranie z ogromną radością i wzruszeniem. Kiedy emocje sportowe opadły, do udziału w konkurencji wbijania gwoździ na czas zachęcał dorosłych Adam Domaradzki. Sporządzona została lista zawodników, przygotowane deski, młotki i gwoździe. Nieopodal wesoło buzowało ogromne ognisko, amatorzy pieczonych kiełbasek na wesoło dzielnie kibicowali też „kontraktorom”, jak szybko zostali nazwani zawodnicy obojga płci. Panie radziły sobie całkiem dobrze i w pełni zasłużyły na gromkie brawa. Podczas gdy nasze dzieci i wnuki szalały na śniegu, dorośli mogli spróbować świetnego grzańca (niestety swojej receptury barman nie zdradził). Smakował i rozgrzewał wybornie. Nie tylko grzaniec, ale i wszystkie dania serwowane tego dnia przez panie pracujące w kuchni. Flaki wołowe, placek po węgiersku, pierogi, kapusta do kiełbasek z ogniska mogły zadowolić najbardziej wymagających smakoszy tradycyjnej polskiej kuchni. Tak samo jak różnorodne ciasta, ciasteczka i pączki.

DSCN2183DSCN2177DSCN2136

Z ogromną przyjemnością uczestniczyłam w tej symatycznej zimowej imprezie. Zarówno ja, jak i członkowie Grupy 95 zostaliśmy przyjęci niezwykle serdecznie i z prawdziwie staropolską gościnnością. Prezes Andrzej Kiela z dumą pokazał mi pięknie odnowioną kuchnię, nowe wejście do budynku związkowego oraz wyasfaltowany duży parking oraz dojazd do siedziby Grupy. Opowiadał o planach remontowych, chwalił członków za ich zaangażowanie i niezliczone godziny pracy społecznej. Słowa szczególnego uznania skierował pod adresem byłego długoletniego prezesa Grupy, Józefa Kaźmierczaka, który nigdy nie odmawia pomocy, gdy jest ona potrzebna.

Dziękuję bardzo za serdeczne przyjęcie, za tę wspaniałą, wspomnianą już wcześniej, gościność. Jeżeli można coś planować, to obecność na przyszłorocznym zimowym pikniku w Barrie.

Z serdecznymi pozdrowieniami

Teresa Szramek, prezes